W ciągu roku jakoś sobie radzą, ale im niższe temperatury, tym bardziej ich życie zamienia się w walkę o przetrwanie. Często, by się zagrzać - sięgają po alkohol, to z kolei uniemożliwia im dostanie się do noclegowni. Jak wygląda sytuacja bezdomnych wraz z nastaniem późnej jesieni?
- Od kilku lat w okresie zimowym nasze schronisko jest zapełnione - mówi kierownik Schroniska dla Bezdomnych imienia świętego Brata Alberta w Zamościu, Elżbieta Bochniarz.
Jesienna aura nie pozwala na pomieszkiwanie na działkach. W Zamościu jest około 50 bezdomnych, to wyłącznie mężczyźni. Problem alkoholowy uniemożliwia pobyt w schronisku. Nie wszyscy podejmują jednak leczenie odwykowe.
Osoby bezdomne doceniają pomoc, jakiej doświadczają. - Jest ciepło, dostajemy jedzenie, możemy się umyć.
Co powinniśmy zrobić, gdy widzimy osobę wyglądającą na bezdomną lub zagubioną?
Apelujemy o właściwą reakcję. Wystarczy zadzwonić pod bezpłatny nr 986. W ubiegłym roku interwencje mieszkańców pomogły wielu osobom. Dzięki przekazanym informacjom łatwiej było trafić ze wsparciem do potrzebujących.
Wiele więc zależy od nas. Jeden telefon (na numery alarmowe: 112 lub 997) może uratować komuś życie.
Napisz komentarz
Komentarze