Pierwszy pojemnik stanął we wtorek, 12 stycznia u zbiegu ulic Rynek i Partyzantów, ale autorzy pomysłu deklarują, że jeśli zajdzie taka potrzebna pojawią się kolejne.
"Nakrętkowe serce" jest dostępne całą dobę. To, co zostanie w nim zebrane będzie przekazane do recyklingu, a pieniądze trafią na pomoc potrzebującym. Konkretna osoba, która otrzyma taką pomoc, jeszcze nie została wybrana, a ewentualne propozycje można zgłaszać do urzędu miejskiego.
Takie wsparcie nic nie kosztuje. Wystarczy przed wyrzuceniem pustej butelki odkręcić nakrętkę, a po uzbieraniu większej ilości korków, wrzucić je do "serduszka". W ten sposób nie tylko można pomóc potrzebującym, ale również zadbać o środowisko. Korki są bowiem przetwarzane, ale by pomoc była skuteczna potrzebne są duże ilości surowca. Przykładowo na sfinansowanie zakupu specjalistycznego wózka inwalidzkiego potrzeba około 5 ton nakrętek.
/Inf. nadesłana/
Napisz komentarz
Komentarze