Wokół fluoru narasta dziś wiele mitów i coraz częściej zastanawiamy się, czy warto go stosować. Niektórzy uważają, że tylko pasty do zębów z tym pierwiastkiem w składzie są w stanie uchronić nasze zęby przed próchnicą. Inni natomiast, wspierając się nowymi badaniami - twierdzą, że takie produkty są szkodliwe dla organizmu, a uzębieniu wcale nie pomagają. Fluor znajduje się niemalże w każdej sklepowej paście do zębów - na rynku zaczyna się jednak pojawiać wiele alternatywnych produktów, bez tego pierwiastka w składzie. Czy warto się nimi zainteresować?
Czym jest fluor?
Fluor to naturalnie występujący pierwiastek. W paście możemy spotkać go pod nazwami:
-
fluorek sodu,
-
fluorek cyny,
-
aminofluorek,
-
monofluorofostoran sodu.
Wielu stomatologów zaleca stosowanie past do zębów z fluorem w składzie. Z badań wynika, że pierwiastek ten wykazuje działanie bakteriobójcze oraz przeciwpróchnicze, dzięki zdolności do wspomagania remineralizacji szkliwa i wyrównywania poziomu pH w jamie ustnej. Dlatego też mamy "zakodowane", że pasty do zębów z fluorem w składzie są lepszym wyborem.
Wątpliwości pojawiające się wokół celowości dodawania fluoru do past do zębów, dotyczą dwóch aspektów.
Pierwszym z nich jest fakt, że z ostatnich badań wynika, iż fluor nie jest wchłaniany do zębów po ukończeniu przez człowieka 21. roku życia. Uzębienie osoby, która przekroczyła ten etap, według niektórych naukowców - nie reaguje na obecność fluoru.
Druga wątpliwość wiąże się natomiast z tym, że fluor podawany miejscowo jest bezpieczny - dopóki nie zostanie przyjęty do organizmu w zbyt dużej dawce. Gdy pierwiastek ten podany zostanie w znaczącej ilości (nawet jednorazowo), może dojść do jego akumulacji w kościach i rozwinięcia fluorozy - groźnej choroby, która może zaszkodzić m. in. układowi kostnemu oraz nerkom. W jamie ustnej, objawia się ona powstaniem na zębach białych bądź brunatno-brązowych plam, które są trudne do wybielenia. Jeżeli przyjmujemy fluor z innych źródeł niż pasta do zębów (np. z wody, pożywienia, suplementów) - zasadny może okazać się zakup produktu do oczyszczania bez zawartości tego pierwiastka.
Pasta z fluorem nie dla każdego
Istnieją kategorie osób, które w ogóle nie powinny stosować past do zębów z fluorem. Zaliczają się do nich:
-
osoby niepełnosprawne oraz małe dzieci, które nie potrafią dokładnie wypluć pasty,
-
osoby, które suplementują fluor, przyjmują jego dużą ilość z wodą bądź pożywieniem,
-
kobiety w ciąży, jeżeli chcą profilaktycznie przeciwdziałać fluorozie.
Zakup pasty do zębów bez fluoru?
Na rynku pojawia się coraz więcej past do zęów, które nie mają fluoru w składzie. Produkty tego typu znajdziemy np. w w sklepie https://denthelp.pl/pasty-do-zebow Zamiast niego, bogate są w inne środki: np. nanohydroseptyt, substancje ziołowe (wyciągi z szałwii, mięty czy goździka). Ich działanie jest podobne jak pasty do zębów z fluorem: pełnią funkcję antybakteryjną, antyseptyczną, przeciwpróchniczą i odświeżającą. Nie ma przeszkód, by stosować je w połączeniu z szczoteczkami elektrycznymi. Jeżeli nie jesteś przekonany do takich produktów, możesz zacząć stosować je wymiennie z pastą zawierającą fluor.
Z badań wynika, że właściwie stosowany fluor nie jest szkodliwym dla organizmu pierwiastkiem. Jego dawka w paście do mycia zębów nie powinna natomiast przekraczać 1500 ppm. Pilnujmy w szczególności tego, by nie połykać produktów z fluorem - nawet niewielka ilość, może spowodować dolegliwości żołądkowe. Zanim postanowimy, że zmieniamy pastę do zębów na taką bez fluoru w składzie, warto skonsultować się z dentystą przy okazji wizyty kontrolnej.