Pożądana i ceniona uniwersalność dzisiejszych smartfonów jest też ich pewnego rodzaju wadą – mamy obecnie do czynienia ze sprzętem stosunkowo delikatnym, który nie lubi się z grawitacją i twardymi powierzchniami, a do tego jest cennym łupem dla złodziei. Biorąc pod uwagę, że flagowe modele wiodących producentów osiągają wartość nawet średniej pensji, zdecydowanie warto rozejrzeć się za możliwością przynajmniej finansowego zabezpieczenia się przed zniszczeniem lub utratą naszej trzeciej ręki.
Trudno zapobiegać
Chyba każdy z nas ma znajomego, który korzysta z telefonu z rozbitym wyświetlaczem – uszkodzić go naprawdę łatwo. Wystarczy tylko upuścić smartfon lub zrzucić go ze stołu, a jeśli będziemy mieć pecha, to nawet etui nie uchroni ekranu przed uszkodzeniem. Wydawałoby się, że wymiana wyświetlacza nie powinna nastręczać problemów – i tak w istocie nie jest, bo podejmie się tego praktycznie każdy serwis. Problem jednak pojawia się podczas zakupu zamiennej części. Koszt nowego wyświetlacza to często kilkaset złotych, a gwarancja smartfona nie obejmuje uszkodzenia mechanicznego.
Problem jest całkiem poważny, bo według badań aż 38% uszkodzeń smartfonów jest wynikiem upadku, zaś woda i wilgoć odpowiadają za około 26% awarii i uszkodzeń (według raportu „ZAGG Device Damage Study”). Wystarczy dosłownie sekunda i katastrofa gotowa.
Wybierz dobrze ubezpieczenie
Oczywiście nie sposób ubezpieczyć telefonu tak, by zapobiec ryzyku jego uszkodzenia czy utraty. Jednak z pewnością wybór odpowiedniej opcji – na przykład oferty Mobile Phone Insurance od brytyjskiego Gadget Cover – które za niewielką kwotę (zazwyczaj od kilku do kilkunastu złotych miesięcznie) obejmie nasz smartfon ubezpieczeniem, które pozwoli ubiegać się o rekompensatę nie tylko w przypadku utraty telefonu, ale i jego zniszczenia czy wykorzystania przez złodzieja na przykład do autoryzacji płatności. Szczegóły oferty można poznać pod adresem https://www.gadget-cover.com/mobile-phone-insurance. Nad ubezpieczeniem warto zastanowić się, nawet jeśli do tej pory nie mieliśmy sytuacji, w której okazałoby się ono niezbędne.
Artykuł sponsorowany