
Od 11 miesięcy musimy izolować się w domach, pracujemy zdalnie, uczymy się zdalnie, nie spotykamy się z rodziną i przyjaciółmi, coraz więcej osób - starszych i młodszych - nie wytrzymuje psychicznie przedłużającego się napięcia covidowego. Pojawia się samotność, strach, depresja. Wiele osób potrzebuje pomocy.
Pandemia COVID-19 i wprowadzany w związku z nią lockdown oraz ograniczenie kontaktów międzyludzkich może spowodować wzrost stanów nerwicowych i depresyjnych – mówi Ewa Więckowska, psycholog.

Przedłużające się napięcie i stres może mieć skutki psychiczne, ale również somatyczne w postaci choroby.

Nie wolno lekceważyć symptomów pojawiającej się depresji. Należy udać się z nimi do specjalisty - psychologa lub psychiatry.

Nieleczona depresja może skutkować podjęciem prób samobójczych.