Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 września 2025 02:28
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

Szóste z rzędu zwycięstwo dla Padwy

Na starcie Padwy ze Śląskiem kibice żółto-czerwonych czekali z mocno bijącymi sercami. Pojedynek zapowiadał się bowiem jako mecz kolejki, a na dodatek miał dodatkowy smaczek. Zespół Zbigniewa Markuszewskiego przystępował do niego bowiem z pięcioma kolejnymi zwycięstwami, a ekipa z Wrocławia miała na koncie cztery wygrane z rzędu. Po niezwykle emocjonującym i stojącym na wysokim poziomie meczu górą była Padwa, zwyciężając 32:30 (13:15)!
Szóste z rzędu zwycięstwo dla Padwy

Z powodu urazów w szeregach gospodarzy zabrakło Mateusza Gawrysia, Karola Małeckiego i Tomasza Fugiela, ale ich koledzy stanęli na wysokości zadania! Przez pierwszy kwadrans w hali OSiR trwała męska wymiana ciosów. Obie ekipy broniły z ogromnym poświęceniem i choć kości trzeszczały, gra była fair play. Podopieczni Bartłomieja Koprowskiego próbowali bardzo szybko rozgrywać, aby rozerwać defensywę Padwy. I przyznać trzeba, że piłka kilkukrotnie trafiła do kołowego. Na szczęście Krzysztof Kozłowski nie ułatwiał rywalom zadania, broniąc w ważnych chwilach. Żółto-czerwoni sporo rzucali zaś z drugiej linii, ale celowniki mieli rozregulowane i wiele piłek frunęło nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Marcina Młoczyńskiego. Przyjezdni byli nieco skuteczniejsi i na przerwę 15-krotny mistrz Polski schodził, prowadząc 15:13.

W drugiej połowie żółto-czerwoni za wszelką cenę próbowali zniwelować straty i wyjść na prowadzenie. Śląsk nie zamierzał jednak oddawać pola, a w 34 min. po bramce aktywnego Krzysztofa Gądka wygrywał nawet 18:15. W ciągu trzech minut Padwa doprowadziła jednak do wyrównania. Dwukrotnie trafił Kacper Mchawrab, a raz Mateusz Czerwonka. Zamościanie poczuli krew i 10 minut później prowadzili już 26:22. Był to najlepszy okres gry miejscowych. Padwa raz za razem wyprowadzała szybkie ataki, które z zimną krwią kończyli Gabriel Olichwiruk i Łukasz Orlich. Skutecznie rzucali również Konrad Bajwoluk i Kacper Adamczuk, a na kole dzielnie poczynał sobie Dawid Skiba. Gdy w 53 minucie Paweł Puszkarski z kontry trafił na 30:26, Padwa miała już komplet punktów na wyciągnięcie ręki. Ekipa Bartłomieja Koprowskiego pokazała jednak, że gra się do końca. Zamościanie nie skończyli kilku ataków, a przyjezdni, grając z ogromną determinacją, w 58 min. doprowadzili do remisu 30:30! Niesiona dopingiem Padwa postawiła jednak na swoim, w czym ogromna zasługa Łukasza Orlicha, któremu nie zadrżała ręka, gdy trafiał na 31:30. Po chwili w defensywie żółto-czerwoni dosłownie wyszarpali piłkę Śląskowi i Kacper Adamczuk ustalił wynik spotkania.

W tych emocjonujących okolicznościach żółto-czerwoni wygrali po raz szósty z rzędu!

- Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i znalazło to potwierdzenie. Śląsk pokazał, że nieprzypadkowo jest jednym z czołowych zespołów naszej ligi, ale daliśmy radę. Widać, że robimy postępy, a przecież graliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Potrafiliśmy odwrócić wynik po pierwszej połowie, a w końcówce pokazaliśmy charakter. Jestem naprawdę pełen podziwu dla chłopaków – przyznał po meczu trener Zbigniew Markuszewski.

W sobotę (18.02) kolejna sobota z Padwą Zamość. Tym razem żółto-czerwoni zmierzą się przed zamojską publicznością z Nielbą Wągrowiec. Początek meczu o 18.00.

KPR PADWA ZAMOŚĆ – ŚLĄSK WROCŁAW HANDBALL 32:30 (13:15)

KPR PADWA: Kozłowski, Proć – Mchawrab 6, Orlich 5, Adamczuk 4, Olichwiruk 4, Bajwoluk 3, Skiba 3, Bączek 2, Czerwonka 1, Kłoda 1, Obydź 1, Puszkarski 1, Szymański 1, Pomiankiewicz, Sałach.

Kary: 2 minuty – 6 minut

Sędziowali: Paweł Popiel – Artur Rodacki (obaj Kielce).

Widzów: 295



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: PielgrzymTreść komentarza: O miłosierdzie boże nad Polską. O skuteczna obronę polskich granic. O pokój w Polsce, na Ukrainie I na całym świecie. Za ks.prymasa polski. Amen.Data dodania komentarza: 10.09.2025, 22:55Źródło komentarza: 4.04.2017 parafia pw. św. Brata Alberta w ZamościuAutor komentarza: Grażyna Amrosz-ŁomnickaTreść komentarza: Fantastyczny pomysł, który już widać, że się sprawdził. Byłam częścią tych spotkań w dawnych czasach. Wspaniały powrót do tradycji roztoczańskich ognisk, który czyni ten region jeszcze atrakcyjniejszym. Brawo za pomysł i organizację dla Karoliny Kukiełka i wszystkich zaangażowanych! Cudnie było!Data dodania komentarza: 1.09.2025, 07:36Źródło komentarza: Śpiewanie na polanie w Górecku StarymAutor komentarza: NikolaTreść komentarza: 👍🏾Data dodania komentarza: 7.08.2025, 18:11Źródło komentarza: "Dzień Dobra Caritas 2025"Autor komentarza: ZamosciankaTreść komentarza: Pani Małgosia to nasz skarb narodowy!Data dodania komentarza: 25.07.2025, 16:48Źródło komentarza: Małgorzata FarionAutor komentarza: Teresa i MieczyslawTreść komentarza: Szcęść Boże w drodze. Uklondla MatuchnyData dodania komentarza: 1.07.2025, 11:02Źródło komentarza: Łukowscy pielgrzymi w drodze do Pani RoztoczaAutor komentarza: Józefa z HrubieszowaTreść komentarza: dużo.zdrowia wam pielgrzymi chrubieszowscy Niech Matuchna Krasnobrodzka otuli was swoim matczynym płaszczem niech łogosławi wam i waszym rodzinom w codzienmym jakze trudnym.zyciu niech błogosławi księdzu w posłudze kapłanskiej przez całe zycie dozo zdrowia i wytrwałoscj po.odlcie się i zamnie ja niestety niemoge wziąc udziału w pieszej pielgrzymce a szkoda poniewarz mieszkam.pozagranico polski juz 28 lat ale jako.dziecko co roku jezdziłam do krasnobrodu na odpust bardzo ładne miejsce ale jak wiadomo pracy niemaData dodania komentarza: 27.06.2025, 17:06Źródło komentarza: Piesza pielgrzymka z Hrubieszowa do Krasnobrodu 2024